poniedziałek, 26 września 2011

Chyba mam za dużo wolnego, bo codziennie mam bardzo udane popołudnia. Przyjechali znajomi z Krakowa, a że są "skejtami", to jedyne miejsce gdzie można ich spotkać, to właśnie rampy. Dzisiaj znowu spotkałam Mateusza, byłam z Olą i znowu trochę z nim posiedziałyśmy i oczywiście zrobiłam kilka zdjęć. W tym Oli, którą wreszcie namówiłam,żeby wsiadła na bmx. Przerobiłam i wyszło tak :


A tu późniejsze:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz