piątek, 15 sierpnia 2014

Chyba przychodzi taki czas w życiu każdego nastolatka, że nie może się dogadać z nikim. U mnie nadeszło to dopiero niedawno. Kłótnie z rodzicami albo  najukochańszą siostrą są coraz poważniejsze i coraz bardziej bolesne. Nie wiem czy zamieszkanie z siostrą to był dobry pomysł, zaczynam się coraz bardziej bać o to, że w końcu pokłócimy się tak, że trzaśnięcie drzwiami nie wystarczy, ani nie damy rady ochłonąć i wrócić do normalności po dwóch dniach odpoczynku od siebie.

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Tak bardzo mam ochotę gdzieś wyjechać. Sama lub z kimś mi bliskim. Nad morze, w góry, gdzieś za granice, gdziekolwiek. Oderwać się na chwile, zrobić masę zdjęć, zobaczyć nowe rzeczy, poobserwować coś innego, odetchnąć.
Chyba tylko tego pragnę w życiu. Podróży. Zobaczenia świata. Tak, jest do zdecydowanie moim marzeniem.
Ludzie mówią, że po osiemnastce dużo się zmienia. A prawdę mówiąc bardziej czułam, że kończę 18 lat dzień przed urodzinami niż w trakcie lub po. Właściwie nie zmieniło się nic. Jednak teraz jak rok się kończy dochodzi do mnie, jak nie dużo czasu zostało mi do prawdziwego wkroczenia  w dorosłość czym będzie wyniesienie się z domu na studia. Przeraża mnie to wszystko. Matura, ponieważ próbna nie poszła mi za dobrze. Nie wiem, po prostu zaczęłam się zastanawiać, co będzie, jeżeli mój "plan" nie wypali. Jeżeli nie dostane się na studia, nie znajdę pracy na tyle płatnej, żeby utrzymać się w stolicy. Nie jestem taka jak moja siostra, której wszystko się udaje, która dobrze napisała maturę, ma idealne mieszkanie, dobrze płatną prace, idealnie dopasowane studia. I wszystko jej przychodzi z taką łatwością, wszystko jej się udaje. Zazdroszczę jej bardzo tego wszystkiego, bo wiem że nigdy nie osiągnę tego co ona.

sobota, 26 października 2013

Tak więc, pisze właśnie z mojego urodzinowego lapka. Totalnie zakochałam się w Windows 8. Wszystko na swoim miejscu, posegregowane, mnóstwo pomocnych aplikacji. A już myślałam, że nigdy nie przekonam się do kafelków. Nowy komputer a co za tym idzie - cały dzień siedzenie i przenoszenie masy zdjęć ze starego komputera na nowy. Siedzę już nad tym chyba jakieś 8 godzin, jak nie więcej.
Walka o sprawy studniówkowe trwa : motywy, jedzonko. Nic nie jest tak, jak powinno być. Cieszę się, że przynajmniej ja się tym nie zajmuje, zdecydowanie za dużo roboty jest, żeby wszystko było dobrze i żeby wszyscy byli zadowoleni.
Cóż, segregowanie zdjęć czeka...