Chyba przychodzi taki czas w życiu każdego nastolatka, że nie może się dogadać z nikim. U mnie nadeszło to dopiero niedawno. Kłótnie z rodzicami albo najukochańszą siostrą są coraz poważniejsze i coraz bardziej bolesne. Nie wiem czy zamieszkanie z siostrą to był dobry pomysł, zaczynam się coraz bardziej bać o to, że w końcu pokłócimy się tak, że trzaśnięcie drzwiami nie wystarczy, ani nie damy rady ochłonąć i wrócić do normalności po dwóch dniach odpoczynku od siebie.