poniedziałek, 14 listopada 2011

Jak tak patrzyłam na pierwszy post na tym blogu, to dopiero sobie uświadomiłam, jak bardzo zmieniło się moje życie i jak bardzo zmieniłam się ja w tak krótkim czasie. Szkoła jak szkoła, super klasa i dużo nauki. Ale bardziej, aż za bardzo siedzi mi w głowie długi weekend, może bardziej osoba, z którą ten długi weekend spędziłam. Może i było miło, ale teraz nie radze sobie. Pierwszy raz uświadamiam sobie, jak to jest mieć kogoś bliskiego dość daleko od siebie. Nie myśli się o tej osobie raz dziennie czy nawet rzadziej. Uwierzcie, że myśli się o tej osobie cały czas, przynajmniej kilka dni po jego/jej wyjeździe. I wcale nie jest łatwo..

sobota, 12 listopada 2011

Mam baaardzo dużą ochotę opisać co się działo w ciągu 2-3 ostatnich dni, ale nawet nie mam siły, bo myślę tylko o tym, co powinnam zrobić.